Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu
Posiedzenie nr 11 w dniu 06-05-2020 (4. dzień obrad)

21. punkt porządku dziennego:

Informacja Rady Ministrów o sytuacji osób starszych w Polsce za 2018 r. (druk nr 66) wraz ze stanowiskiem Komisji Polityki Senioralnej (druk nr 236).
Poseł Grzegorz Braun:

Szczęść Boże raz jeszcze.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Państwo polskie tutaj nieustannie zdaje egzamin. Pisze klasówkę przed jakąś nieznaną komisją, przed jakąś radą pedagogiczną. Wspina się na palce i pisze takie wypracowania, takie wypracowania jak ten raport, który tutaj mamy oceniać. Z góry zatem deklaruję, że koło Konfederacji nie ma niczego innego w tej sprawie do zrobienia, jak tylko wstrzymać się od głosu. Właściwie największy problem jest taki, że marnują, przepalają swój cenny czas ci, którzy stoją na narodu czele, na pisanie takich, powtórzę, wypracowań, które niczego nie zmieniają, niczego nie wnoszą, żadnej prawdy nie odkrywają i z żadnymi zbawiennymi receptami na przyszłość nie występują. Gdybyśmy jednak odrzucili taki raport, to ktoś mógłby mylnie mniemać, że głosujemy przeciwko ludziom, którzy osiągnęli wiek dojrzały. Nie, wręcz przeciwnie. Konfederacja wzywa do tego, żeby wreszcie o nich zadbać, to znaczy zadbać o polską rodzinę. A co to znaczy zadbać o polską rodzinę? Nie ingerować w jej życie, nie rabować polskiej rodziny wyzyskiem fiskalnym, uciskiem biurokratycznym. Co to znaczy zadbać o polską rodzinę? To znaczy zadbać o życie. Żeby byli między nami zdrowi, mądrzy doświadczeniem swoich lat nasi ojcowie, dziadkowie, ciotki, wujowie, stryjowie. Staropolszczyzna miała cały wachlarz pięknych nazw. Nie wiem, czy państwo wiecie, że inaczej nazywał się szwagier, brat żony – szurzy, a inaczej mąż siostry – swak. Dzisiaj jednego szwagra tylko mamy w to miejsce. Dlaczego staropolszczyzna miała tyle pięknych nazw? Dlatego, że żyła polska rodzina, że żyła polska rodzina silna nie emeryturą bismarckowską i dotacją europejską, tylko silna przedsiębiorczością Polaków, której przejawy do tak pięknego rozkwitu doprowadzały Rzeczpospolitą, dzięki temu, że państwo dawało Polakom spokój, że dawało relatywnie więcej niż gdziekolwiek indziej w świecie wolności i bezpieczeństwa, nie ingerowało aparatem biurokratycznego, wścibskiego, policyjnego przymusu w życie polskiej rodziny.

Do tych korzeni trzeba wrócić. Trzeba obalić bismarckowską piramidę ZUS i wtedy nieograbiane polskie rodziny będą w stanie z należytym szacunkiem i troską przedłużać życie tym, którzy właśnie mają dla nas to, czego się nie kupi na Allegro ani w supermarkecie, to znaczy pamięć, wiedzę z autopsji, niezapośredniczoną. To są przecież skarby ludzkości – kontakt ze starszym człowiekiem. Trzeba poza tym zmieniać, ale nie konformizując systemu prawnoustrojowego Rzeczypospolitej do eurokołchozowego, neosowieckiego obłędu, który się wyraża także w takiej biurokratycznej sprawozdawczości na siłę, ale przez powrót do korzeni, szanowni państwo.

Myślę, że szkoda już słów na te kolejne akty quasi-ustawowe, które tutaj dzisiaj się przesuwają przez tę Izbę na tym podajniku kołchozowym, tym taśmociągu prawodawczym. To wszystko ma wspólny mianownik. To wszystko ma wspólny mianownik: i ta sprawa GUS-u, i wcześniej omawiane projekty. To jest Rzeczpospolita, która, no cóż, odrywa się od swojej tradycji, odrywa się, już dawno została oderwana, od swojego korzenia cywilizacyjnego. Jeśli ta Rzeczpospolita nie wróci do normalności, nie stanie z głowy na nogi, to o żadnych starych ani młodych tutaj radzić nie będzie trzeba, bo nie będzie komu, bo się Rzeczpospolita zwija, demograficznie się zwija, bez żadnej wojny, bez okupacji, bez rozbiorów. Schodzimy ze sceny dziejowej: i młodzi, i starzy.

A zatem jedyna rzecz, którą mielibyście tutaj do zrobienia: (Dzwonek) przeprowadzić przez tę Izbę projekt prawnie gwarantujący bezpieczeństwo życia ludzkiego. I małych, i dużych. I młodych, i starych. I zdrowych, i tych, którzy niedomagają, oby tylko chwilowo. Zagwarantujcie bezpieczeństwo życia ludzkiego. Przeprowadźcie, co potraficie. Przecież w dwa kwadranse projekt ˝Zatrzymać aborcję˝ przez tę Izbę… Tak? Niech wyjdzie jeden z marszałków, wniesie o uzupełnienie porządku obrad. Przegłosujemy to i wtedy wszyscy będą bardziej bezpieczni. Wtedy będziemy mówili o realnym wspomagania ludzi młodszych, starszych. Starzy ludzie, tak jest, w domach opieki, domach pogodnej starości…

Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:

Panie pośle, zbliżamy się do końca.

Poseł Grzegorz Braun:

…wystawieni na śmiertelne ryzyko przez arbitralne, policyjne działania inicjowane przez oszalałego lub zdradziecko motywowanego ministra zdrowia Szumowskiego. To jest sprowadzanie powszechnego niebezpieczeństwa na naród…

Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:

Panie pośle, proszę już kończyć.

Poseł Grzegorz Braun:

…nie tylko na tych z nas, którzy osiągnęli już wiek dojrzały. Dziękuję, panie marszałku. Dziękuję, panie i panowie posłowie. Szczęść Boże wszystkim młodym i starym!

(Poseł Jakub Rutnicki: Szczęść Boże!)

Komentarze