Konfederacja Gietrzwałdzka

My, niżej podpisani, deklarujący przynależność do Narodu Polskiego Cywilizacji Łacińskiej – przywiązani do wolności i poczuwający się do obowiązków wynikających z przyjęcia katolickich zasad leżących u podstaw tej cywilizacji – niniejszym zgodnie wyrażamy szczerą wolę poddania naszego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej.
Przy czym Ich władzę nad sobą pojmujemy całkowicie realnie, bynajmniej nie tylko symbolicznie. Upominamy się zatem o respektowanie Ich Najwyższego Majestatu, ostatecznego autorytetu i pełni praw do władania nami – praw, które poza naturalnym porządkiem stworzenia wynikają również z aktów dokonywanych przez naszych przodków (we Lwowie A.D. 1656, na Jasnej Górze A.D. 1956) i z naszym własnym udziałem (w Łagiewnikach A.D. 2016). Z tej racji i tej tradycji wypływa dla nas kategoryczny imperatyw obrony Wiary i ziemi ojców, kultury i dziedzictwa narodowego, bezpieczeństwa rodziny i życia; imperatyw obrony danej od Boga wolności działania i naturalnego porządku rzeczy, praw własności i zasad sprawiedliwości, wewnętrznego ładu i niepodległości państwa. Tymczasem we wszystkich tych fundamentalnych kwestiach konstytucyjne procedury ustrojowe demokratycznej republiki nakładają na nas realną, nie tylko moralną, ale polityczną i finansową odpowiedzialność za złe praktyki, których żadną miarą aprobować nie możemy. Bo nam po prostu nie wolno – jako wiernym poddanym Wyżej Wymienionych, Najświętszych Osób, naszych rzeczywistych Monarchów.

Jako skrajnie niebezpieczną rozpoznajemy sytuację międzynarodową: wobec zagrożeń wojennych, wobec tryumfów antycywilizacji śmierci i rozłożonego na raty samobójstwa laickiej Europy – znikąd odsieczy. Czas więc najwyższy rozstać się ze szkodliwymi złudzeniami, które środków ratunku i nadziei wyzwolenia upatrują jedynie w ludzkich koncepcjach i instancjach. Niniejszym zatem konfederujemy się pod znakiem Najświętszej Maryi Panny z Gietrzwałdu, w 141 rocznicę Jej objawień – mając świadomość niespłaconego długu wdzięczności za cudowne ocalenie w roku 1877. To wówczas naród nasz wyratowany ze śmiertelnych zagrożeń, otrzymał jednocześnie promesę niepodległości – osiągalnej poprzez prawdziwy program pracy organicznej, pracy nad sobą – co zaowocowało 40 lat później. Pod znakiem NMP Łaskawej zdołaliśmy niepodległość obronić w roku 1920, ale już nie w 1939 – niewierni i nieposłuszni w tylu sprawach. Chcemy dziś, w stulecie wskrzeszenia naszej państwowości starannie odrobić tamte niedokończone rachunki sumienia – a nie brnąć dalej w stare grzechy. Program Gietrzwałdu A.D. 1877 – program rozważnego i wytrwałego dochodzenia do suwerenności politycznej (tj. wolności od obcej, narzuconej władzy) poprzez wytrwałą pracę nad odzyskaniem suwerenności wewnętrznej (tj. wolności od wielorakich uzależnień, nałogów i przywar) – chcemy dziś podjąć. Jakkolwiek różne pozostają nasze ścieżki działania i obszary aktywności, chcemy odtąd samemu przyjmować i innym wskazywać ten sam punkt orientacyjny: Gietrzwałd – właściwy azymut w drodze do Wielkiej Polski Katolickiej.

II.
Jesteśmy kontrrewolucjonistami. Stoimy po stronie wiecznego, zdrowego porządku – przeciwko zarazie utopijnych ideologii. Stoimy na gruncie cywilizowanego prawa naturalnego – przeciwko rewolucyjnemu terrorowi (choćby był to bezkrwawy terror politycznej poprawności), przeciwko rewolucyjnym rabunkom, samosądom, uzurpacjom i gwałtom (choćby chodziło o gwałt li tylko symboliczny, polegający na szarganiu naszych
katolickich i narodowych świętości).

Niniejszym zatem zobowiązujemy się przede wszystkim do obrony nieuszczuplonego depozytu Świętej Wiary Katolickiej zachowanego przez wielowiekową Tradycję Kościoła. Zobowiązujemy się bronić naszych kapłanów przed wszelkimi zamachami i zakusami zmierzającymi do zakwestionowania ich władzy duchownej i uszczuplenia środków koniecznych do działania. Zobowiązujemy się do obrony życia ludzkiego w jego naturalnych, wyznaczonych przez Boga Stwórcę granicach – zwłaszcza
życia najsłabszych, bezbronnych, nienarodzonych lub niepełnosprawnych.
Odrzucamy bezbożne i nieludzkie koncepcje segregacji skutkującej wykluczeniem lub wprost zabójstwem – odrzucamy eugenikę, aborcję i eutanazję. Odrzucamy całą praktykę polityczną i społeczną tzw. walki klas, ras czy płci – opartą na etyce sytuacyjnej, wyznawanej i propagowanej przez rasistowskie, plemienne kulty i totalitarne systemy.
Upominamy się o wolność i bezpieczeństwo dzieci i młodzieży od przymusu urzędowej demoralizacji i dezinformacji – szczególnie groźnych, gdy przychodzą ze strony instytucji państwowych (np. poprzez propagandę tzw. multikulturalizmu, quasi–religijnego ekologizmu czy pseudonaukowego genderyzmu). Upominamy się o poszanowanie świętej instytucji małżeństwa i pojęcia normalnej rodziny; o respektowanie praw rodzicielskich – w szczególności o nienarzucanie w sprawach opieki i wychowania jakichkolwiek arbitralnie określonych procedur (np.
medycznych) czy podporządkowanych rewolucyjnej propagandzie usług (np. edukacyjnych czy kulturalnych). Upominamy się o realizację cywilizacyjnej misji dziejowej – wbrew ofensywie globalizmu i marksizmu kulturowego, wbrew totalitarnym tendencjom szerzonym dziś szczególnie podstępnie i obłudnie pod hasłami laickiego republikanizmu i tzw. zrówno
ważonego rozwoju. Upominamy się o jawność i praworządność w życiu publicznym – przeciwko tajnej władzy politycznych mafii, służb i lóż.
Upominamy się o nasze przyrodzone prawo do koniecznej obrony czci, życia, zdrowia i majętności – o szczególnie drogie i fundamentalnie istotne w naszej tradycji prawo wolnych Polaków do noszenia broni.
Pragniemy czerpać z czystych źródeł naszej cywilizacji – tradycji rozumnej wolności, która nie jest krzywdzącą innych samowolą; ładu publicznego budowanego wokół dobra, prawdy i piękna; kultury, która nie waha się zła, błędu i obłędu nazywać po imieniu; logiki klasycznej w wydaniu ewangelicznym: „Tak, tak – nie, nie”.
Chcemy powrotu do elementarnych reguł tak oczywistych jak np.: „Volenti non fit iniuria”, „Chcącemu nie dzieje się krzywda” i „Co nie jest zabronione, jest dozwolone” – ale też: „Non omne licitum honestum”, „Nie wszystko co dozwolone jest właściwe”.

III.
Jesteśmy polskimi państwowcami. Niepodległe państwo narodowe, polski interes narodowy i polska racja stanu – to są dla nas pojęcia bynajmniej nie abstrakcyjne, ale najlepiej opisujące nasze polityczne aspiracje. Wielka Polska Katolicka – gościnna i otwarta na współpracę, owszem, ale przecież służąca przede wszystkim zabezpieczaniu Polaków w ich doczesnym bycie
i w dążeniu do życia wiecznego. Stoimy na gruncie zasady suwerenności politycznej narodu na własnym terytorium – także suwerenności finansowej, z niezbywalnym prawem emisji własnego pieniądza (w każdej postaci). Opowiadamy się za swobodą gospodarowania i prosperowania
– przeciwko wyzyskowi lichwiarskiemu i fiskalnemu, przeciwko etatyzmowi i talmudyzmowi biurokratycznemu; zarówno przeciw recydywie socjalizmu, jak i przeciw zagrożeniom antynarodowego liberalizmu, przybierającym formy gospodarczego i ideowego kolonializmu.

Nie ulegamy dyktatowi status quo – Polska to dla nas znacznie
więcej niż aktualny stan, wciąż w tak znacznym stopniu określony przez naszych zaborców, okupantów i ich kolaborantów. Polski przez nich, na ich miarę skrojonej, nie wolno nam brać za szczyt marzeń i możliwości. Trzeba nam autentycznego wyzwolenia narodu i odnowienia państwowości. Ani nie w duchu postępackiego modernizmu czy post-modernizmu, ani nie
w duchu naiwnej rekonstrukcji historycznej. Polska jest dla nas stałym wyzwaniem i projektem przyszłościowym – nie li tylko sentymentalnym wspomnieniem czy szacowną pamiątką, choćby najświetniejszej przeszłości. Odpowiadające chwili dziejowej rozwiązania ustrojowe i koncepcje polityczne chcemy wyprowadzać z realizmu geopolitycznego
i katolickiej zasady pomocniczości, za cel mając pokojowe i sprawiedliwe stosunki tak wewnętrzne, jak i sąsiedzkie, zwłaszcza w najbliższej nam rodzinie narodów europejskich. Z nikim nie szukamy zwady, w stosunkach z sąsiadami i przybyszami nie znajdujemy dziś żadnych kwestii, które domagałyby się rozwiązań innych niż polubowne i dyplomatyczne. Jednak
stanowczo przeciwstawiamy się wszelkim bezprawnym roszczeniom i kłamliwym uroszczeniom – godzącym zarówno w stan posiadania jak i dobre imię naszych rodaków. Odrzucamy zewnętrzny dyktat – czy to w sprawach polityki historycznej, czy imigracyjnej. Owszem: „Gość w dom, Bóg w dom!” – nie wolno nam zapominać o ewangelicznym imperatywie miłości bliźniego i polskich tradycjach tolerancji, solidarności i dobroczynności – ale przecież w granicach wyraźnie zakreślonych przez katolicką naukę o obowiązkach stanu. Realnych podstaw i najszerszych perspektyw rozwoju upatrujemy w polskim stanie posiadania, w nadzwyczaj korzystnym położeniu (jeśli o dobre gospodarowanie chodzi), w polskich bogactwach naturalnych, potencjale intelektualnym, pracowitości,
przedsiębiorczości i zapobiegliwości naszych rodaków; w sile polskich rodzin, polskich firm i instytucji finansowych – nie zaś w obcych kantorach bankowych i zagranicznych subwencjach (zawsze słono przepłacanych suwerennością).

Opowiadamy się przeciwko fałszywej i tylekroć już w naszych dziejach zgubnej doktrynie sojuszy bezalternatywnych, która czyni Polaków zakładnikami cudzej racji stanu. Gwarancji bezpieczeństwa państwa (poza Opatrznością Bożą i szczególną opieką NMP, której się powierzamy) upatrujemy w odnowionym Wojsku Polskim, w odbudowanych służbach i oczyszczonych sądach – nie zaś w obcych armiach, agenturach i trybunałach. Dla każdego, kto nas uszanuje, możemy być solidnymi partnerami i lojalnymi aliantami – jednak nie za cenę pryncypiów tutaj wyłożonych. Jednocześnie upominamy się o konsekwencję w egzekwowaniu odpowiedzialności za czyny i zaniechania. Wrogom naszej ziemskiej ojczyzny – tak samo jak mordercom z premedytacją, dezerterom w obliczu wroga i zdrajcom stanu – grozić powinien najwyższy w życiu doczesnym wymiar kary. Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska niechaj będzie po wsze czasy projektem politycznym otwartym, owszem, ale nie na przestrzał. Niechaj na nasze starania w tym dziele łaskawie wejrzy Bóg Wszechmogący w Trójcy Jedyny, nasz Stworzyciel i Pan historii!

Króluj Nam Chryste Miłosierny i Sprawiedliwy zawsze i wszędzie!
Prowadź nas łaskawie
Najświętsza Maryjo Panno Niepokalana
– Królowo i Matko w Gietrzwałdzie objawiona –
prowadź Hetmanko nasza!
Święci Patronowie Polski, zwłaszcza Ty,
Święty Andrzeju Bobolo, orędujcie za nami u Pana – abyśmy
nie zmarnowali dziejowej szansy na doprowadzenie się do
porządku i nie roztrwonili tego świetnego dziedzictwa, którego
niegodnymi spadkobiercami jesteśmy.
Warszawa/Gietrzwałd
27/30 czerwca A.D. 2018