Za III RP, klątwę o nazwie „anty-Semita” nakładał głównie Adam Michnik i jego podopieczni. Za Rzeczpospolitej „trzeciej i pół”, ta funkcja przeszła na Bronisława Wildsteina na łamach „Gazety Polskiej”. Cały mechanizm, mówi Grzegorz Braun, pozostał ten sam. Dołożono jedynie dodatkowe przekleństwo: „ruski agent”. Oglądaj całą wypowiedź na kanale eMisjaTv:
„Kto nominowany na anty-Semitę, ten wykluczony poza nawias polskiego społeczeństwa.”
![](https://www.grzegorzbraun.pl/wp-content/uploads/2018/06/frownyface.jpg)